Obserwatorzy

wtorek, 1 października 2013

Muszki owocówki i jak z nimi walczyć

Nadszedł czas ciężkiej walki z muszkami owocówkami.
Muszki   żywią się drożdżami znajdującymi się na gnijących owocach. Ich cykl życiowy trwa 10 dni..
Okazuje się, że nie jesteśmy bezradni. W prosty sposób możemy szybko pozbyć się małych natrętów.

Pierwszym, najważniejszym krokiem jest porządne sprzątanie.  Kosz na śmieci powinien być przykryty i regularnie wynoszony. Kosz na owoce musi być przykryty i nie zapominajmy o suszonych owocach - one także przyciągają owocówki.  Pojemniki z ketchupem, octem i sokami  najlepiej trzymać w lodówce, gdzie muszki nie powinny mieć dostępu.
 Możemy działać na kilka sposobów:

- do miseczki wlać trochę octu balsamicznego lub jabłkowego. Przykryć folią spożywczą i zrobić małe dziurki, muszki będą wchodzić do środka  ale nie wyjdą. Zamiast octu można włożyć kawałek owocu.

- do słoika lub innego pojemnika nalać trochę octu jabłkowego lub balsamicznego (zwykły raczej nie wabi muszek). Dodać odrobinę płynu do mycia naczyń lub innego detergentu, po czym dokładnie wymieszać. Taką mieszankę zostawić na noc (ciemność i niska temperatura dodatkowo wabi owocówki) na blacie kuchni lub w miejscu, gdzie widać najwięcej muszek. Rano powinno być w słoiku mnóstwo owadów.

Jak działa pułapka? Ocet balsamiczny i jabłkowy przyciąga owocówki bo ma podobny zapach do gnijących owoców. Zwykle muszki siadają na powierzchni octu, ale jeśli dodamy do niego trochę detergentu muszki się utopią. To świetny i niezawodny sposób na pozbycie się tych owadów.

-  muszki owocówki nie lubią ciepłego powietrza. Zaobserwuj miejsce, gdzie występuje najwięcej owadów, podłącz obok niego suszarkę i kiedy zauważysz muszki włącz urządzenie. Ciepły podmuch zabije je wszystkie.

- z muszkami szybko upora się także płyn do mycia szyb. Wystarczy spryskać i zetrzeć szmatką.

- możemy też posłużyć się lakierem do włosów. Ten sposób sprawdzi się, jeśli muszki zadomowiły się nie w kuchni, a np. w sypialni lub łazience. Wystarczy rozpylić go w pobliżu zgromadzonych owadów.

Wszystkie pow.porady znalazłam tutaj





środa, 1 maja 2013

Pyszne ciasto bez pieczenia

Wygląda tak apetycznie , że wstawiam na bloga bez próby.....ale jutro jak kupię banany będzie na pewno pychotka. Jest majówka , słońca niet - będzie za to słodko. Słoneczka życzę wszystkim.

A przepis znalazłam o tu

 

Składniki

Krem
  • 500 ml mleka
  • 2 żółtka
  • 3 płaskie łyżki mąki pszennej
  • 3 płaskie łyżki mąki ziemniaczanej
  • 100 g masła
  • 5 łyżek cukru
Pozostałe składniki
  • 48 maślanych herbatników
  • 4 banany
  • 1 galaretka

Wykonanie

Zaczynamy od przygotowania kremu. W tym celu gotujemy budyń. Z pół litra mleka odlewamy szklankę, resztę mleka zagotowujemy z cukrem. Do pozostałego mleka dodajemy mąkę oraz żółtka i mieszamy bardzo dokładnie. Gdy mleko się zagotuje, dodajemy do niego pozostałe mleko wraz ze składnikami i energicznie mieszamy. Powinien powstać budyń, który zestawiamy z palnika. Pozostawiamy do całkowitego ostygnięcia. Gdy budyń jest już zimny, ucieramy masło i powoli dodajemy do niego po jednej łyżce budyniu. Powstanie pyszny budyniowy krem. W międzyczasie w gorącej wodzie rozpuszczamy galaretkę zgodnie z przepisem na opakowaniu. Herbatniki układamy w blaszce (po 16 na warstwę). Na herbatniki wykładamy 1/3 kremu, następnie pokrojonego w plasterki banana. Przykrywamy drugą warstwą herbatników, kolejną warstwą kremu i bananem. Na ostatnią warstwę herbatników wykładamy pozostały krem i dwa banany. Gdy galaretka będzie tężeć, wykładamy ją na ciasto i wstawiamy do lodówki na co najmniej godzinę. Smacznego

poniedziałek, 7 stycznia 2013

Sernik bez sera

Przepis jest oczywiście z Kulinarnego karnetu Christophera. Musicie poszukać w wyszukiwarce na blogu. Ja tutaj wrzucam tylko przepisy , które wykonałam w domu i są mniamniuśne. A sernik jest rewelacyjny i łatwiejszy do wykonania od tradycyjnego. Od Sylwestra zrobiłam już kilka szt. i zawsze się udają. Rewelacja. Załączam fotki.

Podaję przepis skopiowany  tutaj


Składniki:
 5 jajek
 1 i 1/2 szkl. cukru pudru
 2 budynie śmietankowe (40 g)
 1 cukier waniliowy (16 g)
 1/2 szkl. oleju
 2 duże jogurty bałkańskie* lub greckie (w sumie ok. 800 g)
 3  paczki herbatników petit
10 dag masła


Sposób wykonania : Roztopić masło, połączyć z herbatnikami  ( rozdrobniłam blenderem na jednolitą masę ) 
Tortownicę  średnicy 26 cm wyłożyć masą herbatnikową i schłodzić w lodówce.
.
Żółtka utrzeć z  cukrem pudrem,   dodać jogurty ,  budynie  , olej, cukier waniliowy i krótko zmiksować.
Osobno białka ubić na sztywno , delikatnie wymieszać z masą jogurtową i przelać do tortownicy. Piekarnik nagrzać do temp. 160-170 st. C. , na dole ustawić dużą blachę i napełnić ją gorącą wodą. Tortownicę wstawić na kratkę ponad blachą. Piec ok. 1 godz. i 20 minut.

Składniki na polewę czekoladową:
3 łyżki kakao
3 łyżki margaryny
3 łyżki mleka
1 szklanka cukru pudru

Margarynę rozpuścić , dodać do tego pozostałe składniki , wymieszać krótko do połączenia się wszystkich składników.
Polać ostudzony sernik
Smacznego :-)
 

piątek, 28 grudnia 2012

Ziemniak w nowym mundurku

Kochani gotować to ja się uczę dopiero na starość i to dzięki Wam. Dzisiaj chciałam rozpowszechnić ziemniaka w nowym andrutowym mundurku. A przepis znalazłam  u Christophera.
Proponuję pobuszować na w/w blogu. Znajdziecie super fajne przepisy, pięknie podane i łatwe do wykonania. Ja jestem pod wielkim wrażeniem. Na czas Świąt wykorzystałam kilka z nich. Dzisiaj chwalę się ziemniaczkami i kapustką w nowym wcieleniu, zrobiłam jeszcze malutkie czekoladowe pierniczki, które szybko zniknęły.



Ziemniaczki , to ta roladka na górze. Sposób wykonania niesamowicie prosty. 

Potrzebne będą :  ziemniaki (ugotowane i przepuszczone przez praskę), przyprawy ( w/g smaku i     upodobania), śmietana gęsta, masło, andruty, olej do podsmażenia.

Sposób wykonania: Gorące piure ziemniaczane z przyprawami ( ja dałam kminek w ziarenkach,zioła prowansalskie, czosnek przeciśnięty, sól do smaku , masło 1-2 łyżki, gęsta śmietana 1-2 łyżki.
 Ja wszystkiego dodawałam na oko, aż do uzyskania odpowiedniego smaku. Dla mnie główną przyprawą stał się czosnek( nie wolno też przesadzić). ,

Teraz gorące piure wykładamy na andruty, rozsmarowujemy, czekamy aż wafle lekko namiękną i rolujemy.
Ja rozkładałam od razu na trzy wafle i najlepiej zwijał się ostatni, dlatego też bez paniki nie śpieszmy się bo spokojnie może podstygnąć. Moje na samym początku zwijania lekko pękały ale to nic, jak widać póżniej przy krojeniu wszystko jest ok. No właśnie jak ziemniaczki są już zwinięte w nowe mundurki i na pewno już przestygnięte, wrzucamy do lodówki. Im dłużej poleżą tym lepiej się będą kroić. Tuż przed podaniem kroimy jak na fotce ukośnie i podsmażamy na oleju (ja zastosowałam masło klarowane) z obydwu stron na złoty kolor.
A jak dla mnie to jest fantastyczne, że ziemniaczki w nowym wydaniu zrobiłam do ryby na wigilię ( zrobiły furorę ) i ponieważ miałam jeszcze zrolowane w lodówce to poszły do obiadu w drugi dzień Świąt (i były
wyśmienite) . W towarzystwie indyka w sosie własnym i ziemniaczków w andrutowym mundurku znalazła się kapusta włoska podana w formie pasztetu.
Ależ się rozpisałam. Nie prowadzę bloga z przepisami , dlatego takie to nieskładne. No trudno ,ale to jest ukłon w Waszą stronę.  A ten post jest  ukłonem w stronę Christophera u którego znajdziecie niejeden taki świetny pomysł na smaczne żarełko....i zobaczcie jakie ten Facet zamieszcza fotki .
 Na mojej fotce jest też pokazany wspomniany pasztet z kapusty. Znajdziecie go również tutaj-PYCHOTA